Bez niespodzianki
Pierwssze niedzielne spotkanie nie dostarczyło kibicom zbyt wielu emocji. Faworyzowana drużyna PHU Kurpiewski podejmowała drużynę Jantar Hattrick Łomża i zgodnie z oczekiwaniami gospodarze odnieśli przekonujące zwycięstwo. Już do przerwy byliśmy świadkami 5 bramek ekipy, która obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli. Po przerwie do puli dorzucono jeszcze 4 bramki, więc ostateczny wynik to zasłużone i pewne zwycięstwo 9:0. Na uwagę zasługuje powrót do składu Janusza Sienkiewicza, który od pierwszej kolejki pauzował za czerwoną kartkę. Za perfekcyjnie rozegrane spotkanie z tego meczu do szóstki kolejki trafił bramkarz Adam Korytkowski i obrońca Mirosław Jatczak, który po niedzielnych meczach zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji na najlepszego zawodnika Ligii.
PHU Kurpiewski – Jantar Hattrick Łomża 9:0 (5:0)
niedziela, 30 maja 2010, godz. 15.00
Bramki: 1-0 Stanisławski, 2-0 Krajewski, 3-0 Toczko, 4-0 Stanisławski, 5-0 Toczko, 6-0 Zieliński, 7-0 Zieliński, 8-0 Barszcz, 9-0 Barszcz
PHU Kurpiewski: Adam Korytkowski – Rafał Krajewski, Janusz Sienkiewicz, Sławomir Stanisławski, Artur Barszcz, Wojciech Zieliński, Janusz Toczko, Mirosław Jatczak, Andrzej Aleksiewicz
Jantar Hattrick Łomża: Rafał Mazur – Tomasz Skrzecz, Rafał Roszkowski, Tomasz Górski, Krzysztof Karwowski, Maciej Wróblewski, Wojciech Dąbrowski, Daniel Wądołowski, Piotr Matejkowski, Paweł Pogorzelski
Bez tytułu
O 16:00 naprzeciw siebie stanęły drużyny Startu Kołaki i FC Żółwiki. Wyżej sklasyfikowanym zespołem byli zawodnicy gości więc to w nich należało upatrywać faworytów spotkania. Po pierwszej połowie nikt nie był pewny końcowego rezultatu gdyż goście prowadzili tylko 2:1 za sprawą dwóch trafień Łukasza Korolczuka, dla Startu jedną bramkę zdobył Damian Tomczyk, więc druga połowa zapowiadała się naprawdę ciekawie. Po przerwie obraz gry nie uległ znaczącej zmianie, w dalszym ciągu przewaga rysowała się po stronie Żółwików i udokumentowali to oni kolejnymi dwiema bramkami, hattricka skompletował Łukasz Korolczuk a jedno trafienie dołożył Filip Jarmosz. Dla Startu jedyną bramkę w drugiej połowie zdobył Łukasz Orłowski co oczywiście nie wystarczyło, żeby odebrać jakieś punkty zawodnikom w zielonych strojach. Do szóstki kolejki z tego spotkania trafił napastnik Żółwików Łukasz Karolczuk, strzelec 3 bramek, który po tym spotkaniu awansował na drugą pozycję w klasyfikacji najlepszych strzelców.
Start Kołaki – FC Żółwik 2:4 (1:2)
niedziela, 30 maja 2010, godz. 16.00
Bramki: 0-1 Korolczuk, 0-2 Korolczuk, 1-2 Tomczyk, 1-3 Korolczuk, 2-3 Orłowski, 2-4 Jarmosz
Start Kołaki: Michał Maliszewski – Łukasz Orłowski, Konrad Misiewicz, Grzegorz Grzymała, Paweł Kurant, Paweł Maliszewski, Maciej Gronostajski, Robert Borzostowski, Damian Tomczyk, Sylwester Godlewski, Krzysztof Zajkowski
FC Żółwki: Jakub Zielewicz – Łukasz Korolczuk, Konrad Krzyżkowiak, Filip Jarmosz, Marek Rogalski, Marcin Krzyżkowiak, Mateusz Szablak, Paweł Koziokowski
Dramaturgia do ostatnich sekund
Trzecie spotkanie to z pewnością najciekawsze spotkanie szóstej kolejki. BTS Szymańscy zmierzyli się z Yellows Zambrów.org. W tym spotkaniu ciężko było wskazać faworyta, jednak patrząc na wcześniejsze spotkania można było za takiego uważać minimalnie, ale jednak BTS. Do przerwy jednak z prowadzenia cieszyli się zawodnicy z Zmabrowa, a szczęśliwym strzelcem jedynej bramki pierwszej części spotkania okazał się Mariusz Karpiński. Pełne emocji 20minut zapowiadało pasjonującą drugą połowę. Tak też się stało, najpierw do remisu doprowadził Edward Kuczyński, a później na prowadzenie drużynę gości wyprowadził bramkarz drużyny BTSu, który niefortunnie dotknął piłkę wybijanyą z autu i ta wpadła do siatki. Gospodarze nie składali broni i Grzegorz Danowski zdobył w końcu bramkę dla BTSu i tym samym doprowadził do remisu. Przez następnych kilka minut bramkarze obu drużyn mieli pełne ręce roboty, jednak żaden z nich nie wyciągał piłki z siatki, gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów na dziesięć sekund przed końcowym gwizdkiem zwycięstwo BTSowi zapewnił Tomasz Kozłowski. Mecz był bardzo emocjonujący i wynik spotkania był niewiadomą do ostatnich sekund. Emocje dały się we znaki zawodnikom obu drużyn za co zostali ukarania żółtymi kartkami, każdy z zespołów ujrzał po dwa kartoniki tego koloru. Miejmy nadzieję, że takie spotkania w wykonaniu obu drużyn będziemy oglądać częściej. Dzięki temu zwycięstwu BTS awansował na 3 miejsce w tabeli i ma tylko 4 punkty straty do lidera, natomiast Yellows spadli na 5 miejsce i do lidera tracą aż 7 punktów. Natomiast gospodarze zanotowali skok na ostatnie miejsce w klasyfikacji fair play, w której mają już -45 punktów „detronizując” dotychczasowego lidera czyli PHU Kurpiewski, który ma na swoim koncie -23 punkty.
BTS Szymańscy – Yellows Zambrów.org 3:2 (0:1)
niedziela, 30 maja 2010, godz. 17.00
Bramki: 0-1 Karpiński, 1-1 Kuczyński, 1-2 Kijek(sam), 2-2 Danowski, 3-2 Kozłowski
Kartki:
Żółte: Edward Kuczyński (BTS Szymańscy), Grzegorz Danowski (BTS Szymańscy), Adam Stańczyk (Yellows Zambrów.org), Piotr Bieliński (Yellows Zambrów.org)
Żółte: Edward Kuczyński (BTS Szymańscy), Grzegorz Danowski (BTS Szymańscy), Adam Stańczyk (Yellows Zambrów.org), Piotr Bieliński (Yellows Zambrów.org)
BTS Szymańscy: Marcin Kijek – Damian Jarosiewicz, Karol Szymański, Robert Szymański, Wojciech Klimaszewski, Arkadiusz Nowacki, Grzegorz Danowski, Adam Kraszewski, Tomasz Kozłowski, Edward Kuczyński
Yellows Zambrów.org: Piotr Bieliński – Daniel Kulesza, Jakub Bobko, Adam Stańczyk, Rafał Brokowski, Mariusz Karpiński, Bartosz Anikiej, Maciej Piotrowski, Adam Dowlaszewicz, Marcin Anikiej, Łukasz Paliwoda
Strzelanina
Czwarte spotkanie nie zapowiadało tylu emocji, ponieważ lider Baltica Travel, który wygrał do tej pory wszystkie spotkania podejmował grający w kratkę Promil Drozdowo. Początek meczu to ataki z obu stron, jednak pierwsi bramkę w tym meczu zdobyli zawodnicy w niebieskich koszulkach, a konkretnie Artura Arasimowicz pięknym strzałem w okienko bramki. Po paru chwilach było już dwa do zera za sprawą Grzegorza Kiełczykowskiego. W tym momencie kontuzji doznał obrońca gospodarzy i był on zmuszony opuścić boisko i niestety już na nie nie powrócił. To sprawiło, że w obronnie Turystycznych zostało zaledwie dwóch zawodników skupiających się na zadaniach defensywnych co spowodowało szybkie dwie bramki po świetnych kontratakach, a ich strzelcami okazali się Mateusz Ciuchnicki i Artur Dziemiński. Przed gwizdkiem oznaczającym koniec pierwszej połowy znów dał o sobie znać Artur Arasimowicz, który zrobił co chciał z obrońcami gości i kolejnym strzałem w okienko umieścił piłkę w bramce. Do przerwy lider prowadził więc 3:2 i z pewnością obie ekipy były zmotywowane do walki o każdy metr boiska w drugiej połowie. Gdy Kamil Felter zdobył czwartą bramkę dla Baltica Travel wydawało się, że gospodarze będą kontrolować przebieg spotkania, jednak tak się nie stało. Po paru minutach kontaktową bramkę dla gości zdobył Mateusz Ciuchnicki i zrobiło się jednobramkowe prowadzenie. Po wznowieniu gry od środka indywidualny rajd Grzegorza Kiełczykowskiego zakończył się bramką, po pięknym strzale zza pola karnego w samo okienko bramki. Baltica odkryła się w obronie co szybko zaowocowało bramkami dla Promila, najpierw Artur Dziemiński zdobył kontaktowego gola, a później Paweł Ciuchnicki doprowadził do remisu. Po tej bramce obie drużyny miały wyśmienite okazje do zdobycia kolejnych bramek, jednak bramkarze w fenomenalny sposób strzegli dostępu do swojej twierdzy. Mecz zakończył się chyba sprawiedliwym remisem, choć z pewnością obie drużyny są innego zdania i będą twierdzić, że zasługiwały na zwycięstwo. Do szóstki kolejki z tego spotkania trafił Artur Arasimowicz, który momentami robił co chciał z obrońcami z Drozdowa, a jego dwie piękne bramki z pewością przypieczętowały jego znakomitą grę. Żółtą kartką w tym spotkaniu został ukarany Łukasz Skrodzki, który w swoim stylu ocenił występ w tym spotkaniu jednego z arbitrów.
Baltica Travel – Promil Drozdowo 5:5 (3:2)
niedziela, 30 maja 2010, godz. 18.00
Bramki: 1-0 Arasimowicz, 2-0 Kiełczykowski, 2-1 Ciuchnicki Mateusz, 2-2 Dziemiński, 3-2 Arasimowicz, 4-2 Felter, 4-3 Ciuchnicki Mateusz, 5-3 Kiełczykowski, 5-4 Dziemiński, 5-5 Ciuchnicki Paweł
Kartki:
Żółte: Łukasz Skrodzki (Baltica Travel) – za krytykowanie decyzji arbitra
Żółte: Łukasz Skrodzki (Baltica Travel) – za krytykowanie decyzji arbitra
Baltica Travel: Paweł Rakowski – Łukasz Skrodzki, Marcin Jórzak, Kamil Felter, Artur Arasimowicz, Grzegorz Kiełczykowski, Tomasz Klepacki, Andrzej Stefanów
Promil Drozdowo: Grzegorz Hermanowski – Tomasz Hermanowski, Artur Nikonowicz, Patryk Krzewski, Mateusz Ciuchnicki, Paweł Ciuchnicki, Chaberek Robert, Kamil Kędziorek, Artur Dziemiński
Ambicje nie wystarczyły
W kolejnym meczu FC Galacticos okupujący dolne rewiry tabeli zmierzyli się z P.B.H. MAARPOL, który z sześcioma punktami plasował się o kilka pozycji wyżej. Goście przez całe spotkanie prowadzili grę, choć momentami gospodarze zbliżali się niebezpiecznie blisko łapiąc kontakt bramkowy. Po pierwszej części spotkania nikt nie był pewny która z drużyn odniesie zwycięstwo, gdyż MARPOL prowadził zaledwie jedną bramką a wynik brzmiał 3:4. Po przerwie goście odskakiwali co chwila na dwie bramki, jednak Galaktyczni ambitnie grając zmniejszali straty. Do końcowego gwizdka sprawa zwycięstwa nie podlegała większej dyskusji, gdyż goście byli drużyną zdecydowanie lepszą i skuteczniejszą. Z tego spotkania do szóstki kolejki trafił Grzegorz Jabłoński, który kompletując hattricka okazał się obok Łukasza Korolczuka najskuteczniejszym zawodnikiem w tej serii spotkań. Z taką grą z pewnością z biegiem czasu FC Galacticos opuszczą dolne strefy tabeli, gdyż swoją postawą w ostatnich meczach zasługują na zdecydowanie wyższą lokatę.
FC Galacticos – P.B.H. MARPOL 5:7 (3:4)
niedziela, 30 maja 2010, godz. 19.00
Bramki: 0-1 Jabłoński, 0-2 Zych, 1-2 Chludziński, 1-3 Zduńczyk, 1-4 Zduńczyk, 2-4 Prażych, 3-4 Choiński, 3-5 Jabłoński, 3-6 Leszczewski, 4-6 Chludziński, 4-7 Jabłoński, 5-7 Prażych
FC Galacticos: Przemysław Rusinek – Maciej Nieradzik, Karol Serafiński, Kamil Fit, Maciej Niedźwiecki, Maciej Mioduszewski, Tomasz Chludziński, Mariusz Choiński, Daniel Kraszewski, Paweł Prażych
P.B.H.MARPOL: Janusz Karwowski – Adam Zduńczyk, Paweł Zych, Zbigniew Okuniewski, Adam Leszczewski, Grzegorz Jabłoński, Dariusz Jędrzejewski, Paweł Żabiński, Paweł Bartliński
Podział punktów (do przerwy)
Ostatnie spotkanie to konfrontacja drużyn, które do tej pory na swoim koncie zgromadziły zaledwie trzy punkty, a mianowicie Łomżyca i Rocco. O Pierwszej części spotkania można powiedzieć tylko tyle, że się odbyła, nie padły w niej żadne bramki, co jest ewenementem w rozgrywkach Ligi Miejskiej, między słupkami dobrą robotę wykonywali obaj bramkarze. W drugiej części spotkania w drużynie Rocco nastąpiła zmiana golkipera i między słupkami stanął wracający do gry po kontuzji Jakub Ostaszewski, jednak zmiana ta nie wyszła na dobre zespołowi Rocco, mimo iż do gry Jakuba nie można mieć większych zastrzeżeń to skapitulował on w tej części gry aż pięciokrotnie, z czego jego koledzy z pola nie potrafili ani razu pokonać bramkarza Łomżycy. Spotkanie zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem gospodarzy 5:0, choć do przerwy chyba niewielu stawiało na tak zdecydowany triumf tego zespołu. Do szóstki kolejki z tego spotkania trafił Przemysław Obrycki, który swoją pewną grą w obronie nie dał drużynie Rocco szans do zdobycia bramki, dodatkowo po jednym z kontrataków wpisał się on na listę strzelców.
Łomżyca – Rocco 5:0 (0:0)
niedziela, 30 maja 2010, godz. 20.00
Bramki: 1-0 Konopka, 2-0 Podbielski, 3-0 Filipkowski, 4-0 Piotrowski, 5-0 Obrycki
Łomżyca: Radosław Kuzia – Krzysztof Barszcz, Paweł Filipkowski, Adam Zabielski, Marcin Jesionek, Kamil Kotlewski, Przemysław Obrycki, Marcin Konopka, Sebastian Raś, Wojciech Podbielski, Marcin Piotrowski
Rocco: Jakub Ostaszewski – Robert Cierpikowski, Robert Sznajder, Arkadiusz Tunkiewicz, Dariusz Jarosiński, Jarosław Okurowski, Daniel Pietruszewski, Tomasz Czechowski, Marek Sokołowski, Rafał Dzitkowski, Paweł Bączek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz